Bereśnik
słowa i muzyka: Adam Suder

Jak dwa patyki w górskim strumieniu,
Na chwilę tylko spotykamy się.
By płynąć razem i z prądem walczyć
Aż głaz rozdzieli na zawsze nas.

I nim ten czas, jak drogi kres
Okrakiem siądzie, przygniecie cię.
Wstąp na Bereśnik przed domem siądź
Poczujesz jak ciężko wyjechać stąd.

Drewnianej ławki gościnę przyjąć chciej
Daj oczom pejzaż z akwareli tej...

Wygasły wulkan czeka na swój dzień
Jarmuta z Durbaszką przewalają się
Migocze miasto, a nad nim gwiezdny dach
Odwieczne mleko- dolinę zalewa mgła.
W Pieninach lasy pokryły skórę gór
A Tatry czesać chcą niesforny kołtun chmur
Ze sobą obraz ten między myśli weź
Wydobądź kiedyś, kiedy będzie źle.

I choć wspomnienie to, nie wyzwoli cię
Ani z sideł czasu, ani z drogi twej
Być może przypomni, że żyjesz jak
Ryba poza wodą, lub bez lotu ptak.

Goniąc za sprawami, jeździsz Bóg wie gdzie
W celi śmierci z blachy poruszając się
Spróbuj to zatrzymać, boso w górę wejdź
Spokój tu odnajdziesz, coś co warto mieć.

Drewnianej ławki gościnę przyjąć chciej
Daj oczom pejzaż z akwareli tej...

Wygasły wulkan czeka na swój dzień
Jarmuta z Durbaszką przewalają się
Migocze miasto, a nad nim gwiezdny dach
Odwieczne mleko- dolinę zalewa mgła.
W Pieninach lasy pokryły skórę gór
A Tatry czesać chcą niesforny kołtun chmur
Ze sobą obraz ten między myśli weź
Wydobądź kiedyś, kiedy będzie źle.