Ja nie wierzę babci ani mamie
Że mój chłopiec serce moje złamie
Moje serce czy nie moje
Ja o serce się nie boję...
Co się złamie, to się i zagoi!

Ja nie wierzę mamie ani babci
Że dziś chłopcy nie są wiele warci
Czy są tacy, czy owacy
Nikt nie poda mi na tacy
Chłopca ze snu
Trudno pewność mieć w miłości
To nie kasa oszczędności
Ani PZU

Na temblaku serca noście
Bez dramatów i bez łez
Co się złamie, to się zrośnie
Bo od tego serce jest!

Mamo, mamo, na co mi morały
Czy morały mamie się przydały?
Chowasz listy do szuflady
I to listy nie od taty...
Czy to ten wysoki, szpakowaty?

Mamo, mamo, bądźże ze mną szczera
Od miłości serce nie umiera
Nawet siwy włos na skroni
Przed miłością nie uchroni
Ciebie też nie
Ja to muszę przeżyć sama
Tak jak babcia, tak jak mama
Dobrze czy źle.