Zła nie pamiętam ani krzywdy...
Bułat Okudżawa



Zła nie pamiętam ani krzywdy, ni wielkich słów, ni
małych czynów...
I co zdążyłem w porę dostrzec, i co uciekło przed
oczyma ?
Wszystkom zapomniał, jakbym dno wysadził z beczki
wieku swego...
Jam wyżył, jam się z piekła wymknął, nie zostawiając
tam niczego.

I teraz żyję gdzieś pośrodku, pomiędzy wojną
a zaciszem,
Grzechami obarczyłem Boga, a cnoty na jej konto
piszę,
Nie zostawiłem ni popiołów, ni nawet bólu na jej
lądzie
I tylko wzrok mój gdzieś tam niczym robaczek
świętojański błądzi.

W jego zielonej aureoli, w świetlistych i magicznych
kołach
Majaczą mi szczęśliwi ślepcy o wielkich pustych
oczodołach,
Brzmi słodki chór na wysokości, grzmi huk na wszystkie
świata strony
I sierżant Pietrow w kabłąk zgięty leży jak nowo
narodzony.

tłum. Andrzej Mandalian