Mroźnym rankiem cię ujrzałam jedyny,
gdyś na szybie się srebrem malował.
Prosto w słońce wybiegłam twej zimy
boś mnie wziął i zaczarował.
Z płatków szronu przyszłość wróżyłam,
na śnieżystej łące się kochałam
i rozpalał kuty w lodzie płomień
gdy nareszcie, na zawsze cię miałam.

Roziskrzone naszym śmiechem gwiazdy,
w zwariowanej topiły noc bieli
i na wiwat trzaskały w mróz drzewa
gdyś mnie kładł w śnieżnobiałej pościeli.

Aż Wiosna świtem nas znalazła,
przyszli ludzie i nie uwierzyli,
w nasza miłość, że została czystą,
jak te krople, w które nas stopili.

Mroźnym rankiem cię...