Trzy panny
Duchy

Słowa i muzyka: Jerzy Kobyliński


Pierwszą panienkę zieloną mam dobrze w pamięci.     e  a(z fisem)
Jeden kamyczek ze szlaku i zapach perci                (G) C  G  D
Gdy mnie zawiozłaś rankiem na połoniny                  F  C
Powozem jej wysokości kosodrzewiny.                   e   a
Mgła niech stawia straże,                                    G  D  C
Oczy ich mętne i twarze...                                   G  D  C

Są trzy panny, które zawsze w sercu noszę,               G  D  C  G
Dla nich żyję, śpiewam, modre pióra stroszę ,              e  D  C  G
O ich względy wciąż zabiegam,                                 C  e
O ich rękę proszę.                                                  D  c
To Bieszczady, to Tatry, to są Karkonosze.                 G  D  D  G

Druga gwiazdą poetów, drogą samobójców
Wyzwaniem synom ty jesteś, natchnieniem ojcom
Niech sen twój zimny, przedziwny panno samotna
Halny przynosi codziennie pod moje okna
Mgła niech stawia straże,
Oczy ich mętne i twarze...

Trzecia ta moja panienka to mieszka w Kudowie
I wianki plecie z sasanki i nosi je na głowie
Mimo, że prawie w ogóle nie znaliśmy siebie
Czemu tak bardzo, tak bardzo brakuje mi ciebie ?
Mgła niech stawia straże,
Oczy ich mętne i twarze...