Łatwiej kochać sobie wbrew
Ewelina Marciniak
Oszukuję? bo tak trzeba
Oszukuję? chociaż wiem
Że nie idzie się do nieba
Gdy pomylisz niebo z dnem
Oszukuję ?by od chleba
Powszedniego ustrzec nas
Tak niewiele dzisiaj trzeba
By się potknąć pierwszy raz
Oszukuję ? bo oszustów
Łatwiej kochać sobie wbrew
Skoro miłość - to rzecz gustu
Taka miłość ? jaki grzech
Oszukuję? by od świata
Nie wymagać wiele zbyt
Jak przystało na wariata
Jestem tym kim nie był nikt
I nie ufam prostym prawdom
Tak jak ty nie ufasz snom
Wypłowiały przecież dawno
A udają że wciąż są
Oszukuję ? bo oszustów
Łatwiej kochać sobie wbrew
Skoro miłość - to rzecz gustu
Taka miłość ? jaki grzech
Oszukuję, by się prościej
Odchodziło, kiedy w nas
Braknie miejsca dla miłości
Gdy zrozumiesz że już czas
Się dopalił i że wcale
Nie stać go na ludzki gest
nie zapyta nas ?co dalej??
Tylko stwierdzi: ?tak już jest?