Marcinowi Żmudzie na 30. urodziny
Kwartet ProForma

muz. i sł. Przemysław Lembicz


Niech nie zmyli was ubioru mego czerń,
Nie przerazi rozwichrzona barba negra,
Gdy na fortepianie gram,
dobrotliwy uśmiech mam,
Całe życie mógłbym tak się śmiejąc przegrać

Na muzykę mam patentów bardzo wiele,
W klawiaturze moja dusza oraz serce
Na weselu czy w kościele
podziwiają moją grę, lecz
Często myśli znacznie szybsze są niż ręce

Czasem znikam - z domu zwiewam gdzieś nad ranem,
Gdy mój pociąg do kolei głos zabierze
Muszę ruszyć hen, w nieznane,
bo tu życie pogmatwane,
Pociąg prosto zaś po stałym torze jedzie

Lub na rower wsiadam by pół Polski zjechać
Siłą mięśni, niczym więcej, los swój piszę,
Choć w podróżach się zatracam,
przecież zawsze w końcu wracam
Żeby fani mogli znowu mnie usłyszeć

Po koncercie czasem dłużej ktoś zostanie,
O Sens Życia, Wielkie Sprawy pyta mnie...
Bez wahania, z przekonaniem,
odpowiadam pełnym zdaniem,
Lapidarne, konstruktywne - eeech...

Na rozmowy zresztą szkoda tracić czas,
Czasu będzie dość gdy się spotkamy w piekle,
Że po śmierci trafię tam,
całkowitą pewność mam,
Chyba, że autobus właśnie mi ucieknie...