Jesień
Małżeństwo z Rozsądku
sł.: Mirosław Ostrycharz, m.: Robert Leonhard


h G7
Biegniemy w głąb parku aleją
h G7
Skaczemy przez wielkie kałuże
D A h
Jesień to sny, sny i podróże
G h e fis h
Jesień, je je je je je je je je jesień
Na drogę spadają kasztany
Policzki twe płoną jak róże
Jesień to z tobą w jesień podróże
Katedry chmur w górze nad nami
My w drzew gęstwinie, liści purpurze
My i nieśmiałe ku sobie podróże
Spoglądasz na mnie twe oczy się śmieją
I niech tak zostanie, niech trwa jak najdłużej
Jesień i nasze w siebie podróże