Ktoś się długo pochylał nade mną...
Marcin Styczeń

Słowa: Karol Wojtyła,muzyka: Marcin Styczeń


Ktoś się długo pochylał nade mną
Cień nie ciążył na krawędziach brwi.
Jakby światło pełne zieleni
Jakby zieleń, lecz bez odcieni.
zieleń niewysłowiona, oparta na kroplach krwi.


To nachylenie dobre, pełne chłodu zarazem i żaru,
które się we mnie osuwa, a pozostaje nade mną,
chociaż przemija opodal - lecz wtedy się staje wiarą i pełnią.

(...)
Zamknięty w takim uścisku ? jakby muśnięcie po twarzy,
po którym zapada zdziwienie i cisza, cisza bez słowa,
która nic  nie pojmuje, niczego nie równoważy ?
w tej ciszy unoszę nad sobą nachylenie Boga.