Mariusz Lubomski - Conte'm




Kup płytę CD - Kliknij tutaj



Informacje:
Data produkcji: 1997
Wytwórnia: Lubomski Agencja
Nośnik: 1CD

Opis:

Charakterystyczny, lekko zachrypnięty głos Paolo Conte zna od trzydziestu lat cała Europa. Jego interpretacje własnych utworów są na tyle niepowtarzalne, że każda próba zmierzenia się z nimi budzi zaciekawienie podszyte przekonaniem o nieuchronnej porażce. Taką porażkę poniósł Andrzej Strzelecki realizując w "Rampie" spektakl "Paolo Conte", pokazywany na ubiegłorocznym przeglądzie. Nie poszedł w jego ślady Mariusz Lubomski i odnióśł sukces. Recepta okazała się prosta - z silną indywidualnością artystyczną można mierzyć się przeciwstawiając wyrazistą propozycję interpretacyjną.Przyciasna marynarka "z młodszego brata", brak koszuli i krawata, spodnie - rurki, okrągłe okulary, krótkie włosy. ruchy manekina, który połkął kij. Mariusz Lubomski, z zawodu artysta plastyk, od momentu pojawienia się na scenie natychmiast sygnalizuje, że nie będzie naśladował Paolo Conte, barda, bożyszcza kobiet. Jego postać to antyteza Contego - nieśmiały, śmieszny w swym zagubieniu człowiek z ulicy o wyglądzie intelektualisty, którego powierzchowność stwarza dystans do śpiewanych utworów. A większość z czternastu utworów to piosenki o miłości, o egzystencjalnych lękach, o samotności. Poprzez inscenizację umieszczone w nowym kontekście stają się w interpretacji Lubomskiego utworami samoistnymi, wyrażonymi jego charakterystycznym głosem, nie przypominającym wielkiego pierwowzoru.Lubomski buduje spektakl w nastroju refleksyjnym, jakby od niechcenia, trafnie różnicując nastrój kolejnych utworów, z których publiczności najbardziej podobały się "Gongo" i "Ten stary błąd". Wpadają one w ucho dzięki udanym tłumaczeniom Jerzego Menela i bardzo dobremu akompaniamentowi zespołu muzycznego pod kierownictwem Piotra Olszewskiego (autora aranżacji). Spektakl Lubomskiego został zarejestrowany na taśmie filmowej dla TVP. Na przeglądzie miał premierę sceniczną. Wkrótce ukaże się nagranie połytowe, które będzie trzecim w dyskografii Lubomskiego (po "Spacerologii" i "Śpiewomalowaniu"). Po przesłuchaniu drugiej z tych płyt Paolo Conte powiedział:"Ten Polak może śpiewać moje utwory!". I okazało się, że miał rację. Źródło: 7 marca 1997/Rzeczpospolita/Rafał Bubnicki

...Opowiada w nich o tym samym, o czym opowiada większość dojrzałych poetów - o kobietach, o rozstaniach, o życiu bohemy. Życiem poety Contego wstrząsają roztańczone rytmy , ale zpaisują je też nuty blue (i to nierzadko spoza bluesowej skali) - jest tu tango i fandango, trąbka rodem z Felliniego, a w cyrkowo-jarmacznych melodiach słychać echa wielkiego Nino Roty. [...] Znakomity zespół instrumentalny, z wyeksponowanymi partiami fortepianu i trąbki, brzmi jednoczeście awangardowo i swojsko - wyciska łzy, ale porywa do tańca. Swobodne i pewne interpretacje Lubomskiego (świetna dykcja, mądre opanowanie słowa i bardzo undergroundowy cool) nadają wiarygodności tym pięknym i mądrym piosenkom. [...] Pojawiła się prawdziwa "nowa fala" - płyta z przekładami, które nie tylko mają szanse na trwałe miejsce w naszym kanonie piosenki literackiej, ale zarazem odkrywają niezwykle utalentowanego wykonawcę trudnego gatunku. Należało go słuchać od dawna... "Tango Blue" to absolutny hicior. Ciekway jestem, czyimi słowami przemówi następnym razem Mariusz Lubomski?

Źródło: Daniel Wyszogrodzki/MACHINA

Lista utworów:

01. Wamp
02. Wołaj mnie teraz
03. Niewolnica sławy
04. Gongo
05. Przetańczyłem wszystko
06. Tango blue
07. Wiszące ogrody już się przeżyły
08. Pociąg
09. Ten stary błąd
10. Kobieta twojego życia
11. Nuta blue
12. Cóż jest warte
13. Dancing - tańczę dalej