Wieża
Negradonna


Wieża w której mieszkam...
rzuca długi cień...
na szare kwiaty nocy...

jestem sama, patrzę w niebo...
myśli i czarne ptaki lecą...
piękną wróżę noc...
i tysiąc gwiazd w Twoich oczach...

wieża w której żyję...
pełna głodu mego...
nic nie mogę Ci dać...
oprócz niego...

O zmroku wchodzę wysoko...
nie kończącymi się schodami...
Wiedziona krzykiem Twej duszy...
spętanej cierpieniem...

o zmroku schodzę na dno...
rozświetlonym czerwienią korytarzem...
aby uciszyć krzyk Twego ciała...
spętanego cierpieniem...

Czarny aniele mój...