nie zaparzy ci herbaty

w waszym sadzie nie opadną liście

nie przyniosą dzieci kwiatów

nie ujrzycie mgły na uroczyskach

 

z późno...

 

nie zapachnie rankiem w sieni

świeżym śniegiem który spadł nad ranem

nie otworzy ci okiennic

abyś słyszał letnią serenadę

 

za późno...

 

widzisz jak od mokrej ziemi

złota słońcem w niebo mgła podąża

chciałbyś w obłok się przemienić

uciec z wiatrem gdzieś hen za widnokrąg

 

za wcześnie...

 

(Kamińsko 3.11.1999)

 

 

-------2---------------1---------3------------------------2-----------------------------
1------1----------1----1---------------------1-----0--1---3--------------------2--------
-------2---------------2----------------------------------2-------1------------1--------
2----------------------3---------------------2-----0--2---4--------------------2--------
------------------2----3---------2-----------3--------3---2-------2---------------------
------------------3----1---------3------------------------2-----------------------------
nie zaparzy ci herbaty w waszym sadzie nie opadną liście nie przyniosą dzieci kwiatów

----------------------------------1-1---------------------------------------------------
1------1------------------1-------1-1---------------1-1-0-------------------------------
1------1--------------------------2-1-2-1-----------2-----------------------------------
---------------------2----2-------------------------3-----2-----------------------------
-------1-------------3----------------2-2-------------2-2-3-----------------------------
1--------------------3--------------------------------3-3-------------------------------
nie ujrzycie mgły na uroczyskach za późno...