w cukierni na nocną zmianę pracuje Wincenty Janek

nikt go nie zna bo śpi w dzień a pracuje nocą
czasem wymyka się nie wiadomo po co

 

on jest złodziejem choinek
kradnie wam choinki z domów
wdycha zapach śniegu żywicy
próbuje ożywić je znowu

 

w mleczarni na nocną zmianę pracuje kierowca Franek
nienawidzą go mieszkańcy kamienicy\
gdy w nocy o trzeciej grzeje silnik

 

za miastem wóz zatrzymuje
oczy wilgotnieją od mrozu
w grudniowe się niebo wpatruje
jedzie dalej mleko rozwozić

 

w niebie na nocną zmianę pracuje anioł Król Sławek
ożywia choinki dla Wincentego Janka
sypie mróz do oczu kierowcy Franka

w niebie na nocną zmianę
pracuje anioł Król Sławek

(Poznań, 22 października 2001)