Dziwna jesień
Słodki Całus od Buby

sł. muz. Mariusz Kamper


D G D G D/ GD FGCD FG CD FGCD

Tego roku dziwna jesień, D

klucze ptaków nisko.     G D

Czegoś brak, omijasz ciągle     D

to co przecież jest tak blisko.      G D

Tyle marzeń wciąż w domyśle,    A C

pieśni tyle        h  G

Tyle niespełnionych życzeń,     D A

tyle wiatru w oczy         FGCD/ FGCD FGCD



Z dróg zamiata liście wiatr

po kieszeniach chowa.

Z każdym świtem rodzisz się

by umierać nocą z nów od nowa.

W pustych korytarzach kroki

ból i szczęście.

Coś wydarzyć musi się,

wicher burzę niesie.


GD GD CG CD

GD GD CG CD

FC FG CD GD

AChG FGCD FGCD FGCD




Na mym czole zimny deszcz

we mnie ciągle jasny błękit.

Z wolna snuję życia nić,

wolno płyną słowa pieśni.

Nad głowami stada wron,

niepokoje.

Kogoś żegnać będę dziś,

ktoś powróci z drogi.


Nad głowami stada wron,

Niepokoje.

Kogoś żegnać będę dziś,

ktoś powróci z drogi.