Nie dorosłem do swych lat e, H
Masz mnie za nic dobrześ zgadł H, e
jak tak można ? - pytam was e, H
Tyle lat marnować czas H, e
Nauczyłem w życiu się e
Paru rzeczy - wszystkich źle a
Ale moją dróżką idź D
Gdy się już nie daje żyć H

La, la, la, la - wszystko prostsze gdy się śpiewa i gra e,H
La, la, la, la - gdy po szklance koniak spływa jak łza H,e
Gdy toczy noc wszystkich godzin ciemnych zdrady i zła E,a
A w sercu już zamiast krwi tylko popioły i kurz,
tylko popioły i kurz H,e
La, la, la, la - wszystko prostsze gdy się śpiewa i gra
La, la, la, la - gdy po szklance koniak płynie jak łza
Gdy toczy noc wszystkich godzin ciemnych zdrady i zło
I kiedy dłoń ściska szkło, w którym przez płyn błyska dno

Inni zawsze wiedzą Co
jak, dlaczego, gdzie i kto?
Komu wziąć, a komu ciąć
A ja nigdy, kurwa mać
A już nie daj Boże gdy
Jakaś się spodoba mi
Zamiast brać bez zbędnych słów
Plączę i się kończę znów

La, la, la, la - wszystko prostsze gdy się śpiewa i gra
La, la, la, la - cóż, że wszyscy są mądrzejsi niż ja
Mieć co się chce można tylko kiedy przegra się grę
A w sercu już zamiast krwi tylko popioły i kurz tylko
popioły i kurz
La, la, la, la - wszystko prostsze kiedy Ciebie się ma
La, lam la, la - po kieliszku koniak płynie jak łza
Cóż, że wszyscy są mądrzejsi niż ja
Utopi noc naszych godzin zimnych zdrady i zło
Bądź ze mną, bo w mgle lat zginie nam "la, la" - słuchaj to