Z podwórka
Stare Dobre Małżeństwo
Orzech starzeje się po włosku | D fis G A |
jest twardy - lecz jednak do zgryzienia | h h7 G A |
zielone krople jego oczu | h A G fis |
już mało mają do patrzenia | G A D |
sąsiadka mruga do mnie często | |
to tik co został jej z małżeństwa | |
a mąż pijany suszy się na sznurze | |
już wkrótce przyjdą znowu święta | |
wisi też dywan co latać zapomniał | |
prezent od teściów - wierny pies | |
sierść mu się jeży już niegęsta | |
rzadkim wzruszeniom szkoda łez | |
tu trzeba twardo - jak ten orzech | |
niech nie pomyślą nic sąsiedzi | |
z dywanu lecą chmury kurzu | |
to może w nim złe licho siedzi?
|