Miedziana dziewczyna

Stare Dobre Małżeństwo

 


Niebo od strony lasu

C

deszczem zakreskowane

jakby ktoś niechcący

D9/11

D9/11

rozlał czarny atrament

G





Tak wiele wykrzykników

F C

że list aż zamazany

D9/11 G

a jeszcze dom się zatacza

C D9/11

od ściany do ściany

C



W pokoju dziewczyna


od miedzi nieruchoma


podtrzymuje na stole


nikłe światło w lampionach




Chcesz się jej przyjrzeć


Lecz światło błyskawicy


okno chwilę kreskuje


i niebo głośno krzyczy




Na co więc liczysz - Boże


pisząc do mnie ten list


tu każdy tak wiele mówi


a nie słucha już nikt




Nie pisz nam tego listu


bo noc taka pół - żywa


śmierć czai się w rynnie


i komin już palcem kiwa