Zanim pierwszy raz
usta sobie sparzysz
bo zbyt wielki żar
pocałować chciałaś
Zanim pierwszy raz
z siebie się uśmiejesz
I pierwszy raz zamiast łzami
tanim winem się zalejesz

To spokojnie, spokojnie
spokojnie, spokojnie
spokojnie, spokojnie

Zanim założymy
złote kółka na palce
Zanim polecimy
na białej sali białym walcem

To spokojnie, spokojnie
spokojnie, spokojnie
spokojnie, spokojnie

Zanim pierwszy śnieg
Na twarzy nie stopnieje
i lecąc w białych chmurach
zdziwisz się co się dzieje

To spokojnie, spokojnie
spokojnie, spokojnie
spokojnie, spokojnie