Zamykając oczy
W tym sęk

Słowa: Anna Kosa, Muzyka: Marcin Sweklej


Zamykając oczy, wraca do życia,
Bo patrząc nie może znaleźć sedna
Zmęczona udręką myśli ? ucieka
W ciemność, gdzie radość zniknęła nie jedna

Płacze pokątnie, miota się w klatce
Plecionej zręcznie przez lata całe
Na wspomnień puchu ułoży głowę
I zdaniem jednym zatrzaśnie zamek

Nie pokaże światu cierpienia
Nie obnaży smutku w oczach
Nie ma już chyba nic do stracenia
Straciła dawno wszystko, co mogła

Dziecinną ufność wyraża w słowach
Że czas uleczy zranione serce
Lecz wie, że ciężko jest ją uchować
Przed kolejnym życiowym błędem

Więc tworzy świata maleńki kawałek
W pośniedziałej klatce, mokrej od łez
Znienawidzonej jak poniedziałek
Wciąż wierzy w siłę, oszukać los chce

Nie pokaże światu cierpienia
Nie obnaży smutku w oczach
Nie ma już chyba nic do stracenia
Straciła dawno wszystko, co mogła