Ciemność
Włodzimierz Wysocki


Z przodu ciemność - poczekaj na dzień,
Z przodu krwawe zachody jak ściana,
Deszcz zacina i wiatr w oczy dmie
I zła droga, i droga splątana.

Słowo obco tam brzmi,
Straszne wieści i sny,
Tam spotkania, do których niespieszno ci,
Nawet trawa spalona na pył,
Nie wiadomo, kto wcześniej tam był -
w mroku złym.

Tam zobaczysz czyś mięczak czy chwat,
Gdy wiatr wściekły mgłą targa w porywach,
Przeciw sobie masz siebie i świat -
Serce słabnie i rytm swój przerywa.

Słowo obco tam brzmi,
Straszne wieści i sny
Tam spotkania, do których niespiesno ci,
Nawet trawa spalona na pył,
Nie wiadomo, kto wcześniej tam był -
w mroku złym.

Tam fałszywe są barwa i głos.
Lecz ja dzisiaj wybierać nie mogę,
Tam, z ciemności, przyzywa mnie los,
Żegnam was - ruszam w drogę!

Słowo obco tam brzmi,
Straszne wieści i sny,
Tam spotkania, do których niespieszno ci,
Nawet trawa spalona na pył,
Nie wiadomo, kto wcześniej tam był -
w mroku złym.

Przełożył Bogósław Wróblewski