Dolina w długich cieniach
Stare Dobre Małżeństwo
Kiedy przybyłem do tej doliny, e H7
Dzień miał się ku zachodowi. G D
I można było słońca blask łagodny C G
Nareszcie znosić bez zmrużenia powiek. H7 e
Dolina zaś leżała w długich cieniach C G
Między górami sinoniebieskimi; H7 e
Cicho i spokojnie - C
Tu było dawno po wojnie. G H7 e
Głowa mi też ciążyła,
Byłem zmęczony długą znojną drogą,
Wszystkiego miałem dosyć i w myślach
Widziałem wreszcie tu gościnę błogą.
Dolina ta leżała w długich cieniach
Między górami sinoniebieskimi;
Cicho i spokojnie -
Tu było dawno po wojnie.
Długo myślałem: w dół nie poleciałem.
Żalu jak na razie nie mam.
Już słońce zaszło, a ja dalej stałem,
I stamtąd właśnie tu zaszedłem śpiewać!
Dolina śmierci leży w długich cieniach
Między górami sinoniebieskimi;
Cicho i spokojnie -
Tam jest już dawno po wojnie.